Forum www.przemorpg.fora.pl Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Przygoda "Pod zgniecionym karaczanem"
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum www.przemorpg.fora.pl Strona Główna » Wyspa Saria Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Przygoda "Pod zgniecionym karaczanem"
Autor Wiadomość
MistrzGry
Mistrz Gry


Dołączył: 03 Sty 2016
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Post Przygoda "Pod zgniecionym karaczanem"
Gospoda "Pod zgniecionym karaczanem" leży w północnej części Witlich, w jednej z szemranych uliczek, gdzie roi się od typów spod ciemnej gwiazdy.
Wewnątrz zbierają się przedstawiciele wszystkich ras, by przenocować, wypić kufel ciemnego piwa, lub obić mordę jakiemuś gnomowi. Budynek sam w sobie jest całkiem spory, obok niego stoi stajnia, której pilnuje dwóch osiłków.
Wnętrze wygląda dość biednie, skrzypiąca, spróchniała podłoga, beczki zamiast krzeseł i poniszczone stoły. Po lewej stronie budynku są schody prowadzące na piętro, gdzie znajdują się pokoje do wynajęcia. W prawym rogu mieści się zaś bar, za którym stoi mężczyzna w sędziwym wieku.
Obecnie karczma jest rozjebana i spalona. Szkody szacuje się na: over 9001 złotych koron.

UWAGA KURWA
W moim podpisie jest kolejka, nie robić rozpierdolu i nie wpierdalać się innym, pisać po kolei tak jak jest ustalone.


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez MistrzGry dnia Pon 20:15, 04 Sty 2016, w całości zmieniany 4 razy
Pon 0:06, 04 Sty 2016 Zobacz profil autora
Jasio Buldożer
Gracz


Dołączył: 04 Sty 2016
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Anon

Post
Wbiegł do karczmy wyważając przy tym drzwi. Podniósł pierwszy stolik jaki wpadł w jego łapy i cisnął nim w karczmarza. Zdjął z pleców swój topór i ruszył w jego kierunku.
-I ja się ciebie pytam człowieku, dumny ty z siebie jesteś.... - Rzucił w niego kolejnym krzesłem. -Oddawaj moje pierdolone 10 pensów!


Post został pochwalony 0 razy
Pon 0:22, 04 Sty 2016 Zobacz profil autora
Uthred
Administrator


Dołączył: 03 Sty 2016
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wodzisław Śląski
Płeć: Anon

Post
Usłyszawszy głośne JEB roztrzaskujących się drzwi, skierowałem się w stronę ów hałasu. Gdy wszedłem na tą uliczkę, zobaczyłem rozwalone wejście do karczmy. Wszedłem i stanąłem w osłupieniu, gdy ta góra mięsa groziła karczmarzowi. Jako porządny obywatel cichutko przeszedłem do najblizszej wolnej beczki i usiadłem na dupie przyglądając się temu przedstawieniu.


Post został pochwalony 0 razy
Pon 0:26, 04 Sty 2016 Zobacz profil autora
Jebeddo Turen
Gracz


Dołączył: 03 Sty 2016
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Anon

Post
Widzę jak jasio wpierdala się do karczmy z impetem. Wstaję z beczki i udaje się w ciemny róg karczmy. Zaczynam inkantacje czaru iluzji który ma zamiar przestraszyc karczmarza.


Post został pochwalony 0 razy
Pon 0:30, 04 Sty 2016 Zobacz profil autora
MistrzGry
Mistrz Gry


Dołączył: 03 Sty 2016
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Post
W gospodzie panowała cisza i spokój... a przynajmniej do czasu, aż drwal zwany przez okolicznych Buldożerem - bo tak zresztą miał na nazwisko - nie wpierdolił się z impetem do kraczmy i nie zaczął ciskać w karczmarza krzesłami. Ten z początku nie wiedział o co chodzi i zasłaniał się tylko rękoma. Już miał wyciągać 10 pensów z kieszenie, aż tu nagle przed jego oczami stanął demon, sługa szatana, największy zbrodniarz wojenny z południowych wysp - Jonatan Waleczny, namiestnik stolicy. Było to rzecz jasna iluzja którą rzucił Jebeddo. Zazwyczaj przybiera ona taką formę, gdy mag nie sprecyzuje co chce wyczarować. Niestety starzec doznał ataku serca i zginął na miejscu.


Post został pochwalony 0 razy
Pon 0:33, 04 Sty 2016 Zobacz profil autora
Fryderyk Waza
Gracz


Dołączył: 03 Sty 2016
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
Siedze spokojnie w karczmie saczac piwo gdy wtem wpada wielki czlowiek wygladajacy na drwala i grozi szynkarzowi
"nie lubie chuja" mysle, wstaje i wyciagam miecz aby przylaczyc sie do drwala, "cokolwiek do niego masz wydaje mi sie ze slusznie, mnie tez juz probowal oszukac"


Post został pochwalony 0 razy
Pon 0:36, 04 Sty 2016 Zobacz profil autora
Jasio Buldożer
Gracz


Dołączył: 04 Sty 2016
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Anon

Post
Jaś biegł dalej przez karczmę taranując ludzi, podludzi, beczki i kobiety. Nagle wyszczerzył gębę jakby zobaczył nagiego gnoma. Podrapał się po tępym łbie i pierdolnął pięścią w blat.
-No tak, to kurwa no nie. No panie karczmarz, ja przybytki pomyliłem, to nie pan mi winny 10 pensów i na chuj było brodę zapuszczać? Jakby łysą mordę miał to bym z tym chujem z gęsi nie pomylił. Cztery piwa poproszę! - Rzucił kilka pensów na ladę i siadł na beczce czekając na trunek.
Jaś patrzył się jak szpak w pizde na blat, nie widząc, że karczmarz dostał zawału.
-No panie Rycerz, chcesz to mu jeszcze przypierdol, byle by piwo podał.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jasio Buldożer dnia Pon 0:39, 04 Sty 2016, w całości zmieniany 4 razy
Pon 0:36, 04 Sty 2016 Zobacz profil autora
Uthred
Administrator


Dołączył: 03 Sty 2016
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wodzisław Śląski
Płeć: Anon

Post
Ujrzawszy wielką iluzję szatana, przywołaną przez tego gnoma w kącie, wyjebał wielki haust piwa, które ukradł jakiemuś oniemiałemu wieśniakowi. Po czym wstał, podszedł do Jasia i powiedział:
>Kolego, ale no hehe, on już nie żyje.


Post został pochwalony 0 razy
Pon 0:44, 04 Sty 2016 Zobacz profil autora
Jebeddo Turen
Gracz


Dołączył: 03 Sty 2016
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Anon

Post
-Wychodzę z kąta
No witajcie przyjaciele, za ta iluzja stoje ja nie kto inny jak Jebeddo Turen
-wskakuje na stolek za barem i wyciągam 4 kufle i leje piwo z kija
No dzisiaj pijemy na mój rachunek. Karczmarz sie lekko wysztywnił ale to nic.
-wskakuje na bar, robie groźną mine i ogladam pozostałych ludzi w karczmie.
Jak ktos ma z tym problem to ma również problem z tymi oto mości dostojnikami i wskazuje na jasia i reszte ferajny.


Post został pochwalony 0 razy
Pon 0:48, 04 Sty 2016 Zobacz profil autora
MistrzGry
Mistrz Gry


Dołączył: 03 Sty 2016
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Post
Co prawda karczmarz zdechł, ale nie przeszkadzało to Jasiowi w złożeniu zamówienia, a Jebeddowi na zamówienia tego spełnienie. Ogłosił on wszem i wobec, że wszyscy dziś piją, nie ważne czy plebs, czy szlachta - wódka i gorzała dla każdego! Nie trudno więc dziwić się, że chciwe biedaki robaki rzuciły się w stronę baru, taranując przy tym się nawzajem. Gdzieś pod nogami biegały jeszcze gnomy, które przez przypadek zmiażdżył ork. No cóż, może nikt nie pozna, że ta plama to po krwi, a nie czerwonym winie? Po chwili do gospody wbiegł odziany w skórzaną zbroję mężczyzna.
- Taa.. taaaa... taaam, na północy przebudziły się smoki! Lecą w stronę miasta, a za nimi biegną trolle ciskając w nie głazami! Uciekajcie z miasta póki możecie! - wykrzyczał zdyszany. Zauważył jednak, że w gospodzie panuje samowolka, a jako prawdziwy obywatel Sarii, nie mógł przeoczyć takiej okazji i sam rzucił się na butle z winem...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez MistrzGry dnia Pon 0:56, 04 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
Pon 0:53, 04 Sty 2016 Zobacz profil autora
Jasio Buldożer
Gracz


Dołączył: 04 Sty 2016
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Anon

Post
Jasio spojrzał na gnoma, który polewał piwo. Nic więcej nie potrzebował. Śmierć karczmarza puścił przez uszy i skupił się na tym, że zaraz dostanie swój pyszny trunek.
-O, kurdupel dobrze gada! - Jasio rozwarł gębę, tak że było widać jego szczerbate zęby. Pstryknął palcem w jednego zęba, a ten wypadł ze świstem ze szczęki. -Jak który będzie fikał, to zdmuchnę jak, kurwa, własnego zęba!
Zaraz zobaczył, że ktoś wbiega do karczmy i krzyczy o jakiś smokach i trolach. -Ja się tym zajmę! - Krzyknął, zdjął topór z pleców, ruszył w stronę drzwi i upierdolił krzyczącemu facetowi głowę.
-Dobra, możemy pić! - Odłożył topór z powrotem na plecy.


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Jasio Buldożer dnia Pon 0:56, 04 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
Pon 0:55, 04 Sty 2016 Zobacz profil autora
Uthred
Administrator


Dołączył: 03 Sty 2016
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wodzisław Śląski
Płeć: Anon

Post
Widząc co odjebał Jasiu, podbiegłem do martwego strażnika i odzyskałem jego sakiewkę z pieniędzmi. No bo po co martwemu pieniądze? xD W sakiewce było ledwie ponad 30 pensów, no, ale zawsze coś.
Po uratowaniu tej sumki, podszedłem do Jasia i Gnoma, i zagadałem.

>Wydaje się, że lubicie kłopoty i dobre picie, nie? Tak się składa, że ja też.

Wziąłem jakiemuś wieśniakowi kolejny kufel piwa i zacząłem pić tak, jakby jutra miało nie być.


Post został pochwalony 0 razy
Pon 0:59, 04 Sty 2016 Zobacz profil autora
Jebeddo Turen
Gracz


Dołączył: 03 Sty 2016
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Anon

Post
No panowie, jedna karczma rozjebana, co powiecie na szukanie kolejnej?
Panie duży (powiedzialem do jasia), jak możesz to bierz mnie na barana i smigamy stąd. Razem zawojujemy świat xD


Post został pochwalony 0 razy
Pon 1:01, 04 Sty 2016 Zobacz profil autora
MistrzGry
Mistrz Gry


Dołączył: 03 Sty 2016
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Post
Kilka kuflów piwa później karczma zapłonęła. Nie była to raczej zasługa złowrogich, żądnych krwii, ziejących ogniem smoków, a raczej pijaka, który przez przypadek podpalił słomiany dach karczmy. Pora się stąd ewakuować, co też zaczęli robić nawet ci pijani. Dla wielu była to korzystna sytuacja - trupów dużo, to i trupom pieniądze nie są potrzebne. Jedynie miasto na tym cierpi, ale skoro nadlatują smoki to i nic takiego się nie stało, prawda? Na ulicy wydawało się być spokojnie, smoków jeszcze nie widać, a tym bardziej latających w powietrzu skał...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez MistrzGry dnia Pon 1:06, 04 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
Pon 1:06, 04 Sty 2016 Zobacz profil autora
Jasio Buldożer
Gracz


Dołączył: 04 Sty 2016
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Anon

Post
Chwycił gnoma i zarzucił na barana. Potem wziął beczkę i cisnął nią z całej siły w ścianę. Wyjebał spory otwór, kilka razy większy od głównego wejścia.
-I to jest kurwa wejście, a nie tamto, ciasne jak pizda elfki! Idziemy kurwa, moje 10 pensów samo się nie znajdzie.
Wybiegł z karczmy na ulicę, a ludzie uciekali w popłochu. Coś już wypił, komuś łeb uciął, zostało jeszcze dziewkę zgwałcić.
Chwycił jakąś uciekającą dziewkę, oparł ją o murek i wszedł w nią niczym Niemcy w Polskę, nie na długo, ale z jakim rozmacham. Musiał uważać żeby gnom nie zleciał z jego pleców.


Post został pochwalony 0 razy
Pon 1:08, 04 Sty 2016 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum www.przemorpg.fora.pl Strona Główna » Wyspa Saria Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin